środa, 25 lipca 2012

Lipcowe zakupy


Ten wpis powstał na życzenie Tuśki:)

Lipiec obfitował w zakupy zarówno stacjonarne jak i internetowe. Mimo że miesiąc jeszcze się nie skończył zdecydowałam się dodać ten wpis już teraz- w lipcu nie kupię już ani jednego kosmetyku. Zostało napisane- będzie mnie motywować:)

Naturalne piękno - w tym sklepie robiłam zakupy po raz pierwszy i to przy okazji zakupów dla babci (orzechy piorące- zapraszam do mojego wpisu o nich) i mamy (mydło z Aleppo, którego używamy od kilku lat, może chcecie osobna recenzję?). Dla siebie zamówiłam tylko butelkę z ciemnego szkła do mieszanki OCM. Jako próbkę wybrałam lekki olejek z pestek arbuza- 5ml.


W Biochemii urody kupuje sporadycznie (kiedyś byłyśmy nierozłączne) ale mam tam perełki, z którymi nie zamierzam się rozstawać. Do takich należy m.in. puder bambusowy. Wybrałam nowa, wzbogacona wersję anty-UV (obiecują wzmocnienie ochrony w pełnym zakresie UVB + UVA). Zawartość mikronizowanego tlenku cynku (filtr fizyczny) odbija promieniowanie słoneczne. Teoretyczny stopień ochrony tego pudru wynosi 12- 14 SPF. Cieszę się przede wszystkim z nowego opakowania z sitkiem, ponieważ z wcześniejszego ciągle wysypywała mi się zawartość i brudziła otoczenie. Dodatkowo do koszyka wrzuciłam hydrolat z pomarańczy, który od dawna mnie ciekawił (właśnie przeczytałam ze jego zapach zupełnie nie przypomina pomarańczy, a właśnie ze względu na cytrusowy zapach go kupiłam ;D no cóż). Biochemia skróciła czas realizacji zamówienia i wynosi on od 3 do 5 dni. Pamiętam czasy kiedy na paczkę trzeba było czekać 15 dni roboczych, co było bardzo uciążliwe.


Kalina - o tym sklepie ostatnio dużo się pisze w blogosferze przy okazji zakupów dla mamy i babci wybrałam dla siebie odżywkę Natura Siberica (do włosów suchych). Ogromna 400ml butla! Będzie grzecznie czekać na swoją kolej.


Zielarnia Lawenda - zamówiłam tam olej lniany- z zamiarem stosowania wewnętrznie (coś więcej na ten temat zdradzę niedługo) w bardzo dobrej cenie, korzeń prawoślazu (będę nim płukać włosy, obecnie testuje płukankę miodową- możecie za jakiś czas spodziewać się recenzji) i pastę do zębów Logony- nie była najtańsza, zalecana przy problemach z dziąsłami i nadwrażliwością zębów, z którymi borykam się od jakiegoś czasu. Ładny bezslsowy skład z licznymi ekstraktami m.in. z rozmarynu i szałwii. Mam nadzieję ze będzie skuteczny.


Kolejny filtr- tym razem mój wybór padł na Photoderm AKN Mat SPF 30 Biodermy. Po zużyciu próbek zdecydowałam się na kupno pełnowymiarowego opakowania. Za jakiś czas nie omieszkam wystawić mu oceny;)


szampony Babydream (Rossmann oczywiście) - jeden przeznaczony jest dla mnie, drugi dla TŻ-a. Oboje sobie go chwalimy. Krem do stop też jest jego.



Przy okazji zakupów w innym Tesco niż zazwyczaj trafiłam na moją ukochaną maskę BINGO Masło Karite i 5 alg (500ml słoiczek, kosztuje niecałe 8 zł!). Akurat wykańczam wcześniejsze opakowanie, wiec nawet przez chwilę się nie zastanawiałam.


Kolorówka:
Podkład mineralny Lily lolo w odcieniu Warm Peach- moje 2 opakowanie.


Kosmetyki Miyo : kobaltowy cień nr 34 IRIS (to mój 3 z ich kolekcji, taniutki, rewelacyjna pigmentacja, bardzo dobra trwałość, jeśli ktoś szuka intensywnych kolorów będzie kontent) i róż ( w odcieniu: sorbet). Dostępne w drogerii Jasmin. Odwiedźcie ją jeśli macie taka możliwość – szafy zupełnie innych firm niż w Rossmanie czy Naturze- znajdziemy tu kosmetyki takich marek jak: Hean, Eveline, Bell, Gosh, Yoko,czy Celia.



baza Kobo kupiona w Naturze- wracam do niej z podkulonym ogonem po niemiłych doświadczeniach z bazą Hean (bubel!)


I to chyba tyle. Pozdrawiam!

2 komentarze:

  1. Doczekałam się notki i teraz zachwycam się zakupami!:)
    mam olejek eteryczny właśnie z kwiatu pomarańczy, pachnie pięknie, tak słodko, ale nie ma nic z owocu pomarańczy:) sprawdza się idealnie przy migrenach.
    W końcu są jakieś sesnsowne pudełka do pudru bambusowego! Mnie ostatnio ciekawią też inne pudry w ofercie BU.
    To teraz będę czekać na szczegółowe info o prawoślazie i odzywce z Kaliny!

    OdpowiedzUsuń
  2. W jaki sposób dotarł ten olej lniany? Bo to jest taka rzecz lodówkowa, 2 godziny w cieple i traci swoje właściwości.

    OdpowiedzUsuń