wtorek, 10 lipca 2012

AŁUN - naturalny dezodorant


Dziś kilka zdań o magicznym kryształku, który podbił moje serce:) Mam słabość do uniwersalnych kosmetyków a ałun na pewno do takich się zalicza. Jest minerałem a jego skład prezentuje się następująco:
INCI: ammonium alum (pięknie prawda?:))
Używany jest przede wszystkim jako naturalny dezodorant. Mój sztyft ma 50 g (częściej spotkamy się z wersjami po 60g i 120g). Do dostania w większości aptek, lub na Allegro. Ceny wahają się od ok.16 do 30 zł. Producent obiecuje mi, że mój 50 gramowy ałun staczy mi na rok używania.

Sposób użycia:
Sztyft należy zwilżyć wodą (lepiej nie robić tego nad strumieniem bieżącej wody, ponieważ może pęknąć) i przetrzeć kilkakrotnie skórę pod pachą. Po użyciu opłukać sztyft i wytrzeć.

Działanie:
W ten sposób tworzy się niewidoczna, ochronna warstewka przeciwbakteryjna, która zapobiega rozwojowi bakterii rozkładającymi pot - co jest przyczyną powstawania nieprzyjemnego zapachu.

Ałun jest produktem ekologicznym: bezzapachowy, nie zawiera alkoholu(nie podrażni wrażliwców i alergików), sztucznych barwników czy konserwantów.

Nie rozpływałabym się w tych wszystkich ochach i achach na jego temat gdyby produkt nie spełniał swojego zadania. Na prawdę chroni. I to w 100%! Wytrzymuje intensywny wysiłek fizyczny, a także sprawdził się przy ogromnych upałach jakie ostatnio nawiedziły centrum kraju.

Komfort używania jest bardzo wysoki - schnie błyskawicznie, nie widać go na skórze, wydaje mi się, że nawet ją pielęgnuje - skończył się mój problem ze swędząca skora pod pachami. Nie pozostawia żadnych śladów na ubraniach!

Mam go od niedawna i nie przetestowałam jeszcze wszystkich jego możliwości. Oprócz używania go jako dezodorantu, posmarowałam nim swędzące bąble po ukąszeniach komara - błyskawicznie łagodzi – efekt porównywalny do Fenistilu!

Inne właściwości (nie testowałam) :
pomocny w walce z opryszczką
przyspiesza gojenie małych ranek - dobry dla mężczyzn po goleniu
łagodzi podrażnienia po depilacji

Ałunu używam od ok. dwóch tygodni. Mam nadzieję ze skóra się do niego nie przyzwyczai. Ochrona przed poceniem jest bardzo indywidualną kwestią, dlatego to co sprawdza się świetnie u mnie, u Was wcale nie musi – wiem, to banał ale pamiętajcie o tym, żeby nie było potem rozczarowań i ewentualnych pretensji;) Jednak moje odczucia są tak pozytywne, że nie mogłabym nie polecić Wam tego produktu:)


5 komentarzy:

  1. O! nawet nie wiedziałam, że może łagodzić podrażnienia po depilacji, czy działać na ukąszenia, super!
    Tak jak mówiłam- ja też ostatnio pozytywnie się zaskoczyłam ałunem, ale zanim kupię cały dla siebie, muszę wykończyć antyperspirant z M&S:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam dwa na wykończeniu, ale już nie mogłam się z nimi dłużej męczyć. swędzące pachy to utrapienie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba i ja zainwestuje w to cacko. Nie dość, że nie śmierdzisz, nie pocisz się, to jeszcze do tego goi miejsca , w których upierdzielił cię komar! Toż to jakiś cudny specyfik! ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. potwierdzam- na podrażnienia po depilacji oraz ukąszenia komarowe- ałun niezastąpiony! Niedługo skrobnę u siebie:)

    OdpowiedzUsuń