Dziś zapraszam na krótki wpis prezentujący mój wczorajszy rossmannowski łup. Mowa o morelowym lakierze do paznokci Rimmel Salon PRO nr 705 reggae splash.
Na punkcie lakierów mam niemałego bzika. Wygląda to tak, że nie potrafię nie wyjść z drogerii bez przynajmniej jednej sztuki. Rzadko jednak jestem w pełni usatysfakcjonowana. Tym razem było inaczej- lakier Rimmel w odcieniu Reggae Splash ma w sobie coś wyjątkowego. Obawiam się jednak, że dostrzeżenie tego na moich mocno zmęczonych paznokciach może być nieco utrudnione.
Kolor mnie oczarował. To piękna morela - ani zbyt chłodna, ani zbyt ciepła, taka akurat:)
Mam już jeden lakier z tej serii (od przyjaciółki;)) i jego formuła bardzo mi odpowiada. Mimo dużego pędzelka, lakier można nałożyć precyzyjnie. Kryje przy drugiej warstwie, schnie w normalnym tempie. Trwałość podejrzewam, że będzie znaczna. Kupiłam go w promocji za ok. 13 zł (jego cena z przed obniżki to ponad 18 zł). Butla mieści aż 12 ml lakieru.
Na zdjęciu lakier pokryty jest top coatem od Kobo, który w moim odczuciu dodatkowo wydłuża czas schnięcia całości... ale o nim innym razem.
Wiem już, że będzie to zadecydowanie jeden z moich ulubieńców:)
Pozdrawiam, di!